1. Twe imię słodkie jak olejku woń,
Lepszy niż wino miłość Twa ma smak;
Jeśli pójdziemy śladem stada, to
W miłości Twej społeczność wniesiesz nas.
2. On mój kochany, miłość Jego — ja,
On mnie przyciąga, a ja szukam Go;
Wonny jak mirra, w sercu skryć Go chcę,
Piękny jak henna, chcę przyodziać Go.
3. Jego miłości skosztuj, kąp się w niej,
Odpocznij w Nim, słodyczą raduj się;
Jego uczucie, okazane mi,
Tak delikatnie koi serce me.
4. Do siebie należymy — On i ja,
Ja jestem lilią, mym Pasterzem On;
Niech świt nadejdzie, pierzchną cienie, bym
Jako jelonka w górach ujrzał Go.
5. Z Nim mirra śmierci, zmartwychwstania woń
Do głębi przepajają serce me;
Niech wiatr się zbudzi, niech zawieje, by
Jego rozkoszą było serce me.
6. Gołębiem nieskalanym chcę Mu być,
Jak czysta lilia pragnę przed Nim trwać;
Radością Jego stać się w pełni chcę,
On moją Pieśnią nad pieśniami jest!
7. Do Niego pragnę upodobnić się,
Dorosnąć do postaci Jego chcę,
By zadowolić Jego serce i
By Jego życie przejawiało się.
8. Ja Twym obrazem, a Tyś życiem mym,
Miłość w jedności silna jest jak śmierć;
Nie da się zniszczyć ni zastąpić jej,
Aż Ty na wonne góry przyjdziesz wnet.