Pocałuj mnie, pociągnij mnie,
Woń maści Twych wyborna jest.
Olejek rozlany — imię Twoje, Królu;
Wprowadź mnie w komnaty Twe.
Tak piękny jest mój miły Król,
Uroczy tak, jelonek mój.
Posilcie mnie proszę plackiem z rodzynkami,
Jabłkami wzmocnijcie mnie.
Cała jestem chora z miłości
Do umiłowanego duszy mej.
Jestem Twym zamkniętym ogrodem,
Zdrojem Twym zapieczętowanym,
Twych granatów gajem,
Kwiatem henny, nardu,
Balsamiczną wonią Twą.
Miły mój, przychodź do ogrodu,
Spożyj miód, wypij wino z mlekiem.
Zbieraj mirrę swoją wraz z balsamem wonnym,
Stado swe w ogrodach paś.
Kwitnie już latorośl, w kwieciu są granaty,
Tam Ci miłość moją dam.
O, połóż mnie na sercu swym
Jak pieczęć na ramieniu Twym.
Bo jak śmierć potężna, tak potężna miłość;
Nie ugaszą wody jej.
Cała jestem chora z miłości
Do umiłowanego duszy mej.