157 — Mój Panie, żyć pragnę w obecności Twej (R278; E389; 6.1)

Słowa: Watchman NeeMelodia 1

1. Mój Panie, żyć pragnę w obecności Twej,
Od świtu Tyś światem jedynym mi jest;
Nie daj memu sercu w spokoju trwać, gdy
To kocha, co Tobie odebrać je chce.
Co chwilę, co dzień, przez cierpienie i ból,
Gdy nic na tym świecie nie cieszy już mnie,
Gdy duszę ogarnia wzdychanie i płacz,
Ty smutek mój ucisz i otrzyj mą łzę.

2. Ilekroć śnię o tym, jak dobrze jest żyć,
Chcę, byś, Panie Jezu, w marzeniu tym był;
Nie pozwól mi proszę, bym wybierał sam
I bym pragnął czegoś innego niż Ty.
Co noc, gdy samotny zapadam już w sen,
O Panie mój — wołam — Ty blisko bądź mnie;
Co rano przed świtem, nim obudzę się,
Ty szeptem mnie wezwij i zbudź ucho me.

3. Ilekroć przychodzę do świętych Twych Słów,
Rozjaśnij z nich każde i otwórz je tak,
Bym ujrzał, jak wielki jest Zbawiciel mój
I zbawienie, w którym On moim się stał.
Gdy bezradny korzę się przed tronem Twym,
Modlitwę mą usłysz i łaskę swą zlej,
A jeśli me braki przeszkodą są Ci,
To, proszę, nie odchodź, nie ukrywaj się.

4. Gdy błogosławieństwo z nieba pragnę mieć,
Daj tęsknić, byś w górę Ty pochwycił mnie;
Tu powrót Twój całą nadzieją mą jest,
A tam Twym obliczem rozraduję się.
O, ucz mnie co dzień w obecności Twej żyć,
Od świtu Tyś światem jedynym mi jest;
Nie daj memu sercu w spokoju trwać, gdy
To kocha, co Tobie odebrać je chce.