1. Pan nasz to chwalebny jest Król,
Niebiosa Mu służą za tron;
Świat cały we władzy swej ma,
Pod Jego berłem moce drżą.
Na ziemi tu On z ludem swym
Mieszka, dzieli z nim ziemski trud;
Brzemię Jego niesiemy z Nim,
Mieszkamy z Nim, by działać mógł.
2. Mieszkam tam, gdzie Jezus, mój Król,
Ma dom z tymi, co Jego są;
Drzwi serca otworzyłem Mu,
By miał w nim świątynię i tron.
Jak Maria u stóp Jego trwam,
Jak Jan wtulam się w Jego pierś;
Wytchnieniem niekończącym się,
Szczęściem Jego obecność jest.
3. To dla Jego dzieła trwam z Nim,
Bo w planie swym zawarł i mnie —
By swoje królestwo tu wnieść
I ludziom zbawienie dać swe.
To, czym świat przekupić mnie chciał,
W mych oczach nie warte jest nic;
Jego dziełu oddałem się,
Poselstwem mym jest Jego krzyż.
4. To dla Jego dzieła trwam z Nim,
Jego, nie moje ono jest;
On dla mnie planuje je wciąż,
Boską mocą napełnia mnie.
Powinność rozkoszą jest więc,
Prośba zmienia się w chwały pieśń;
To dla Jego dzieła trwam z Nim,
W Jego sile poruszam się.
5. Mieszkamy z Nim, by działać mógł,
I działamy każdego dnia;
Któż wie? Może niedługo już
Król w chwale ukaże się nam.
W objęcia swe weźmie nas Pan,
Zaszczytniejszą pracę nam da;
I mieszkać będziemy wraz z Nim
W radości już po wieczny czas.