1. Wiele lat szukałem źródła, które by
Nigdy nie skończyło się.
Wszystko, co świat dawał mi, daremne tak,
Nie zaspokajało mnie.
Ref.: Dziś z fontanny życia piję, ciesząc się.
Zdrój ten nigdy nie wysycha — pełen jest.
On jest mą rozkoszą,
Gasi me pragnienie,
A obfitość jego zaspokaja mnie.
2. Po pustynnej ziemi już nie błąkam się,
Gdyż znalazłem żywy zdrój.
Kielich mej radości dziś przelewa się —
Jezus Pan mój, Bóg i Król.
3. Tutaj pokój i zadowolenie mam,
Tutaj odpoczynek jest.
Tu jest pocieszenie, gdy mijają dni,
Tu błogosławieństwo me.
4. Tu znajduję zasób niekończący się,
Tutaj zawsze będę biegł,
Aby obmył i uzdrowił strumień ten
Utrudzenie duszy mej.