374 — Gdy Jego chwałą rozbrzmiały niebiosa (R732; E987; 18.20)

Słowa: John W. ChapmanMelodia 1

1. Gdy Jego chwałą rozbrzmiały niebiosa,
W dniu, gdy tak bardzo rozmnożył się grzech,
Jezus się wcielił, z dziewicy się rodząc —
Wśród nas zamieszkał, przykładem mym jest!

Ref.: Żyjąc mnie kochał, przez śmierć mnie zbawił;
On — pochowany — oddalił mój grzech.
Usprawiedliwił mnie, zmartwychpowstając;
Kiedyś powróci — o, chwalebny dzień!

2. Był prowadzony na Górę Kalwarię,
Umarł, bo przybito do drzewa Go;
Cierpiał pogardę i był odrzucony,
Wziął nasze grzechy, odkupił swą krwią.

3. W końcu samotnie złożony w ogrodzie,
Wolny od cierpień mógł odpocząć tam.
Nad grobem straż aniołowie trzymali;
Nadzieja ludzi, On Zbawcą jest nam.

4. Grób nie mógł dłużej Go w sobie utrzymać,
Głaz wielki od wejścia odtoczył się;
Z martwych On powstał i śmierć przezwyciężył,
Wstąpił do nieba — On Panem mym jest.

5. Kiedyś rozświetlą się chwałą niebiosa
I trąby zabrzmią, gdy powróci tu.
Tego dnia przyjdą z Nim umiłowani;
Chwalebny Zbawca, ten Jezus jest mój!