1. Nigdy nie marzyłem, że
Takie miejsce w świecie jest,
Gdzie ustają smutku łzy,
Pieśń radości niesie się.
Ten, co nie otwierał ust,
Dziś w zachwycie wznosi głos,
Ze świętymi śpiewa wciąż,
Nieustannie chwaląc Go.
2. Dzień po dniu przemija świat,
Tak, jak dotąd toczy się;
Czegoś jednak ludziom brak,
Chcą odnaleźć życia sens.
I ja też szukałem tak,
Wtedy On odnalazł mnie;
W Bożym domu miejsce mam,
Wdzięczność więc przepełnia mnie.
3. Cóż za niebywały stan —
Rzeczywistość, słodycz mieć;
Łaska wewnątrz cieszy nas,
Kiedy spotykamy się.
Życie w obfitości tu
Tak realne dla mnie jest;
Panie Jezu, chwała Ci,
Że w rodzinie jestem Twej.
4. Zanim skończy się ten wiek
I królestwa przyjdzie moc,
Zdobądź sobie, Panie, lud
Na mieszkanie swe, swój dom.
Za mnie Ty oddałeś się,
Nie oszczędzę się i ja —
Dla kościoła wszystko weź
I zaspokój siebie tak.